wtorek, 26 października 2010

Aborcjuj katolicki terror








Jest to nasz głos przerywający monolog środowisk katolickich jakim była „antyaborcyjna wystawa” Fundacji Pro, która pojawiła się w Olsztynie.
Jak widać zdążyliśmy powiesić swój baner w dobrym momencie, ponieważ świetnie skomponował się z "wystawą" która pojawiła się znowu w tym samym miejscu.
Zdjęcie/kradzież naszego skromnego baneru będzie oznaczało, że środowiskom "pro life" nie zależy na debacie na prawdziwe argumenty i są przeciwko wolności słowa.

Przypominamy, że "wystawa" pojawiła się na kościelnym płocie w samym centrum ośrodka uniwersyteckiego. Z jej plansz można się było dowiedzieć na przykład, że to Hitler pierwszy wprowadził w Polsce aborcję i więcej tego typu półprawd. Autorom umknął „drobny fakt” iż Hitlerowcy swoje rządy rozpoczęli od zakazu aborcji, nazywając ją" aktem sabotażu przeciw przyszłości rasowej", a każda Niemka która tego dokonała mogła liczyć się z karą śmierci. Sytuacja wyglądała podobnie w stalinowskiej Rosji. Mamy zatem nadzieję, że na kolejnej wystawie fakty te się pojawią, a Kościół Katolicki będzie wpisany na tę listę razem z innymi totalitarnymi organizacjami zakazującymi aborcji.

Jesteśmy zniesmaczeni tym, że pojawienie się tej wystawy nie wywołało żadnej oficjalnej reakcji władz Uniwersytetu Warmińsko - Mazurskiego. Żaden z oficjeli nie zająknął się, że miejsce takich wystaw jest w kościelnej kruchcie, a nie na ogólnodostępnym terenie uniwersyteckim.

W związku z powyższym sami postanowiliśmy/-łyśmy zabrać głos w tej sprawie, wywieszając swój baner w miejscu w którym wisiała wcześniej wystawa.
Za pojawienie się „wystawy antyaborcyjnej” na terenie Kortowa odpowiedzialny był świecki Zakon Rycerzy Kolumba. Jego członek, co sam przyznał, bez żadnych dowodów, o kradzież wystawy oskarżył „środowiska lewicowe”. Chcielibyśmy zatem przypomnieć świeckiemu zakonnikowi, że czasy inkwizycji na szczęście się skończyły i potrzeba do skazania czegoś więcej niż domysłów ludzi o chorych z nienawiści rozumach i pustych oskarżeń. Zarazem chcieliśmy wskazać dzielnym organom ścigania, że największy interes w tym, żeby wystawa zniknęła miał właśnie Zakon Rycerzy Kolumba. O fakcie tym stało się głośno, pisały o nim ogólnopolskie portale, można było bez żadnych dowodów oskarżać „środowiska lewicowe”, parę kanapowych prawicowych organizacji mogło wydać swoje oświadczenia, można było ogłosić kolejną zbiórkę na wystawę która zniknęła. Nie od dziś obserwujemy, że kościół katolicki i powiązane z nim organizacje są instytucjami, które zdecydowane są sięgnąć po wszelkie środki aby tylko uzyskać postawiony sobie cel – władzę i pieniądze. Nie od dziś obserwujemy fakt, że zawsze gdy na jaw w kościele wychodzą afery pedofilskie, oskarżenia o gwałty czy wielomiliardowe przekręty finansowe których kościół się dopuszczał, rzucany jest opinii publicznej temat zastępczy. Wiele wtedy mówi się o etyce i moralności. Najgłośniej krzyczą o niej ci którzy sami nie przestrzegają tych zasad.

Na kpinę zakrawa fakt, że o „prawie do życia każdego człowieka” czyli w tym przypadku płodu, wypowiada się organizacja, która za swojego patrona ma Krzysztofa Kolumba. Człowieka którego „odkrycia” były zarazem początkiem planowej eksterminacji rdzennych mieszkańców Ameryk. Miliony ludzi było mordowanych, zamykanych w rezerwatach, wykorzystanych jako niewolnicy w imię szerzenia wiary katolickiej. Radzimy panom zakonnikom krytyczne przestudiowanie biografii swojego patrona, a dopiero później zabieranie głosu w tak delikatnych sprawach, dotyczących kobiet (a nie zakonu męskiego jakim są Rycerze).

Jako aktywiści/-tki WSAT jesteśmy za wolnym wyborem kobiety i pozostawienia jej decyzji w sprawie usunięcia/lub nie płodu. Nie rościmy sobie prawa o decydowaniu czy zapłodniona komórka jajowa jest już „nienarodzonym człowiekiem” czy jedynie zbiorem komórek i jakie z tego wynikają prawa.
Nie jesteśmy orędownikami/-czkami aborcji, jesteśmy za pozostawieniem tego wyboru każdemu z osobna, jego własnemu sumieniu czy przekonaniom/wierze. Brzydzimy się zakłamaniem i obłudą jaką stosują środowiska „pro-life” w „debacie o aborcji”. Nie godzimy się na narzuconym nam, zgniły kompromis jakim raczą nas politycy, obawiający się prawdziwej debaty i referendum w tej podstawowej sprawie. Nie godzimy się aby to organizacje ”pro-life”, których aktywiści mają krew na rękach zabitych lekarzy, raczyły nas frazesami o „świętości życia”. Nie godzimy się na to aby tysiące Polek, aby dokonać bezpiecznej aborcji musiało wyjeżdżać z kraju, aby tysiące kobiet musiało dokonywać nielegalnych aborcji w strachu i poniżeniu. Nie zgadzamy się na to aby tysięcy najbiedniejszych kobiet, nie było stać na legalną aborcję i aby musiały dokonywać jej w niekontrolowanym przez nikogo podziemiu aborcyjnym (tajemnicą poliszynela jest fakt, że zabiegów tych dokonują ci sami lekarze którzy w publicznych szpitalach powołują się na „klauzulę sumienia”). Nie zgadzamy się na to aby księża i fanatycy religijni decydowali o losie kobiet/dziewczyn dla których aborcja jest dostępna prawnie ponieważ ciąża powstała w wyniku przestępstwa ( vide: sprawa zgwałconej 14-letniej Agaty z 2008 roku).

Sumieniu katolików i księży zostawiamy natomiast fakt ( odnośnie hasła na banerze wystawy: "gwałciciel-kara więzienia, dziecko-kara śmierci") jak postępuje się w kościele z ofiarami gwałtów . Zadajemy pytanie, jakie moralne prawo do wygłaszania takich rzeczy ma ktoś kto dokonuje ekskomuniki 9-latki w Brazylii za to że dokonała legalnego usunięcia (w 15 tygodniu) płodów z bliźniaczej ciąży zagrażającej jej życiu, ciąży która była wynikiem wielokrotnych gwałtów jakich dopuszczał się jej ojczym. Może warto zmienić: „gwałciciel-kara więzienia i poparcie kościoła, zgwałcone dziecko – ekskomunika”.

Warmia Street Art Terror

środa, 22 września 2010

Europejski Dzień Bez Samochodu




22 września 2010 WSAT przemówił po wakacyjnej przerwie.
Tym razem na skrzyżowaniu, jednego z głównych węzłów komunikacyjnych (także rowerowych) Olsztyna: Tobruku/Sikorskiego pojawił się baner z okazji Europejskiego Dnia Bez Samochodu.
W myśl zasady: myśl globalnie, działaj lokalnie – kolektyw WSAT postanowił promować lokalne środowiska rowerowe skupione wokół pisma i strony www.rowerowy.olsztyn.pl

Olsztyn dla rowerów!

WSAT

wtorek, 20 lipca 2010

Antyikony kina




19 lipca 2010 roku w centrum Olsztyna pojawił się pierwszy baner z serii ANTYIKONY KINA. Chcemy zwrócić uwagę mieszkańców miasta na to, że żyjemy w świecie opanowanym przez popkulturowych bogów, których martwe twarze spotykamy na każdym kroku. Współczesne ikony będące wzorem urody, męskości i kobiecości widzimy codziennie, zakładamy ubrania z ich podobiznami. Kochamy je chociaż tak naprawdę nie wiemy za co. Zachęcamy do krytycznego spojrzenia na bohaterów ekranu, którzy chociaż legendarni wciąż pozostają martwi. Naprawdę.

Warmia Street Art Terror

środa, 16 czerwca 2010

Wolna Palestyna





15 czerwca w centrum Olsztyna pojawił się plakat nawiązujący do brutalnego ataku izraelskich komandosów na konwój z pomocą humanitarną dla strefy Gazy. Podczas ataku na Flotyllę Wolności żołnierze zamordowali dziewięć osób, wiele zostało rannych. Na statku znajdowali się bezbronni wolontariusze, wśród nich kobiety oraz starsze osoby.

Nasza akcja jest wyrazem sprzeciwu wobec faszystowskiej, imperialistycznej polityki państwa Izrael. Atak na konwój, wiozący pomoc humanitarną, jest dowodem na to, że celem działań izraelskich władz jest eksterminacja ludności palestyńskiej, która pozbawiana jest najbardziej podstawowych produktów takich jak żywność i leki. Mimo głosów oburzenia i krytyki płynących z całego świata Izrael czuje się bezkarny, a władze całkowicie popierają zbrodnię dokonaną na wolontariuszach. Uważamy, że nikt nie powinien pozostać obojętny wobec tych zbrodni. Wolna Palestyna!

Warmia Street Art Terror

środa, 9 czerwca 2010

wybory - daj głos!




W dniu o7.o6.2010 postanowiliśmy zabrać głos nt. zbliżających się wyborów :)

Wielkoformatowe plakaty pojawiły się przy głównych skrzyżowaniach ulicy Warszawskiej. Myślimy, że komentarz jest zbędny.

Gdyby wyborczy spektakl cokolwiek zmieniał, dawno zostałby zakazany.

WSAT

Olsztyn miasto ogród?

Aktywiści/-stki WSATu symbolicznie zakleili baner reklamujący kolejne nowe, zamknięte osiedle które powstanie kosztem zmniejszenia terenów zielonych, parku w centrum miasta. Został on wklejony niedaleko Dworca Zachodniego, którego okolice straszą od kilkunastu dni kikutami setek wyciętych drzew. Drzew wyciętych bez potrzeby – ponieważ jak się okazało inwestycja która miała tam powstać utknęła w martwym punkcie na kilka lat.




Władza chce promować Olsztyn jako „miasto ogrodów”, są to jednak puste frazesy – na co dzień przestrzeń publiczna przez decyzje urzędników i decydentów jest coraz bardziej zawłaszczana tylko dla nielicznych, przez zamknięte osiedla dla bogaczy, centra handlowe, asfalt i samochody. Zamiast stawiać na wyciszanie ruchu samochodowego, rozwój komunikacji zbiorowej (notabene jednej z najdroższych w Polsce!) i alternatywnych środków transportu (rowery), urzędnicy bredzą o likwidacji przystanków i przejść dla pieszych! Problemem staje się wybudowanie zatoki autobusowej, ale problemem nie jest, wycinka alei z kilkudziesięcioma drzewami aby w tym samym miejscu stworzyć dodatkowy pas ruchu dla samochodów! „Miasto park” to miasto w którym codziennie prowadzi się bezsensowną wycinkę zdrowych, dorodnych drzew, coraz bardziej uszczuplając tereny zielone.

Olsztyn, coraz bardziej zaczyna przypominać asfaltową pustynię, z ciągłymi korkami, każdym metrem ziemi zajętym przez samochody. Prywatni inwestorzy budujący handlowe molochy, w centrum miasta – nie poczuwają się nawet do odpowiedzialności za zapewnienie odpowiedniej ilości parkingów, nie wywiązują się z wcześniej złożonych obietnic co do zagospodarowania przestrzeni i rekompensacyjnych nasadzeń drzew. „Miasto ogród” jest takim tylko na papierze. Jako mieszkańcy tego miasta, nie zgadzamy się z taką sytuacją. Żądamy prawdziwej debaty społecznej nt. zagospodarowania przestrzennego miasta i jego rewitalizacji. Żądamy zwrócenia przestrzeni miejskiej ludziom. Żądamy natychmiastowego zaprzestania barbarzyńskiej wycinki drzew.


Warmia Street Art Terror

piątek, 28 maja 2010

przeciwko bezkarności policji



W czwartek (27.05.2010) na jednym z głównych skrzyżowań Olsztyna pojawił się baner nawiązujący do tragicznych wydarzeń z 23 maja, gdy policja z zimną krwią zamordowała nigeryjskiego ulicznego handlarza. Wyklejenie baneru, jest skromnym aktem solidarności kolektywu WSAT, ze wszystkimi ofiarami policyjnego terroru – bitymi i mordowanymi przez oprawców w mundurach.

Nigdy nie zapomnimy, nigdy nie wybaczymy!

Warmia Street Art Terror

więcej o zabójstwie Maxa i akcji solidarnościowej -> http://www.solidarnizmaksem.bzzz.net/

wtorek, 18 maja 2010

nie amerykańskiej tarczy




W nocy z 26 na 27.03.2008r aktywiści/-tki kolektywu Warmia Street Art Terror wywiesili kilkumetrowy baner na jednym z budynków w centrum Olsztyna. Pomimo niesprzyjających warunków atmosferycznych, baner został sprawnie zawieszony na budynku w którym znajduje się lokal KFC. Akcja, symbolicznie, odbyła się parę godzin po piłkarskiej porażce z reprezentacją U$A ;)


Jest to cegiełka, lokalnych aktywistów/-stek, dołożona do protestu przeciwko instalacji w Polsce elementów Amerykańskiej Tarczy Antyrakietowej. Akcja miała także na celu informację o najbliższej demonstracji w Słupsku.


! NIE amerykańskiej TARCZY !


!Bez Tarczy, Bez Wojen, Jesteśmy z pokojem!

używajcie prezerwatyw - aborcja to grzech


W Olsztynie, w nocy 2007 r , na głównej trasie corocznej procesji z okazji „Bożego Ciała” pojawił się „nietypowy” baner.

Niestety nie dane mu było powisieć dłużej aby cieszyć oczy olsztyniaków. We wczesnych godzinach rannych został usunięty przez lotne patrole fanatycznych ministrantów które sprawdzają wcześniej trasę spaceru stada baranków bożych, tak aby przypadkiem ich głowy nie zostały niczym zmącone. Papież, hasła na banerze i klej były jednak tak mocne, że samo zrywanie nie przyniosło efektów, natchnieni duchem świętym czyściciele musieli użyć wody i szczotek.

I tak zamiast wielkiego plakatu zmuszającego przechodniów do myślenia została szara, brudna ściana – ta sytuacja wspaniale oddaje stan umysłowy polskich katolików i „naszego kochanego” państwa wyznaniowego. WSAT

wojna stop

Pierwsza "praca" WSAT-u.
Zamierzchłe czasy.
Rok 2007, 5 rocznica ataku USA i jego popleczników na Irak.

Wojna Stop! Żadnej krwi za ropę!